Ta woda kolońska zmieniła moje życie w zwiastun filmowy.
Spryskałem go, gdy ptaki zaczęły ćwierkać w zwolnionym tempie, a bryza uderzyła mnie do środka. Wszedłem do biura i ktoś szepnął: Kto to jest?
Mój szef zapytał mnie, czy chcę być szefem. Mój były wysłał mi SMS-a z przeprosinami za wszystko.
Nawet moje lustro powiedziało: "Cholera".
Ten zapach jest jak pewność siebie w butelce, zmieszana z niebezpieczeństwem, tajemnicą i ścieżką dźwiękową filmu akcji z lat 90. Nie noszę go. Ja nim władam.
Kup to. Ale tylko jeśli jesteś gotowy na to, by twoje życie stało się nieco absurdalne.